środa, 30 stycznia 2013

Prolog


             Silne dłonie oplatały smukłą i wyeksponowaną sylwetkę dziewczyny. Chłopak uśmiechał się do lustra w którym widział swoje odbicie oraz swojej drugiej połówki bez której nie byłby w stanie ruszyc się gdziekolwiek. Właśnie spędzali ostatni dzień na plaży w Bournemouth położonym o 108 mil od Londynu. Tak naprawdę uciekli z domu bo mieli dośc opini swoich członków rodziny którzy wmawiali im, że nie powinni się spotykac. Co z tego, że ojciec dziewczyny chodził kiedyś z matką chłopaka a ich rozstanie wisiało po obydwóch stronach? Wyżywali się na dwójce niewinnych nastolatków którzy niczym nie zawinili. 
             Dziewczyna odwróciła się do mulata i musneła jego wargi. Uśmiechnęła się pod nosem przechodząc obok chłopaka. Droczyła się z nim. Najpierw wzbudzała w nim porządanie które zaraz zastępowała obojętnością. To właśnie chyba go najbardziej w niej kręciło.  
Jęknął, chwytając nadgarstek osiemnastolatki i przyciągnął ją do siebie. Stali oko w oko. Brązowowłosa przygryzła dolną wargę i położyła swoją kruchą, małą dłoń na torsie mężczyzny. Popchnęła go lekko w stronę ściany i ponownie musnęła jego wargi. Tym razem to on się w nią wpił. Ułożył swoją dłoń na policzku drugiej połówki, a drugą dłoń włożył pod bluzkę Mads. Uśmiechali się pomiędzy pocałunkami. Dziewczyna w jednej chwili wskoczyła na Malika który położył ją na łóżku. Zamrałczał do jej ucha przerwywając bitwę jezyków.
-Naprawdę nie wiem co bym bez ciebie zrobił.




***
No to startujemy z nowym opowiadaniem! 
Bohaterów możecie znaleźc po prawej stronie, ich tytuł brzmi "marionetki".